Plazma argonowa – czy jest bezpieczna?

O zastosowaniu w medycynie estetycznej zabiegów opartych o technologie plazmowe mówi się w Polsce już od paru lat. Coraz więcej specjalistów docenia niższą inwazyjność, wysoką precyzję oraz doskonałe efekty osiągane dzięki zastosowaniu oddziaływania plazmy bezpośrednio na tkankę – na zewnątrz lub wewnątrz skóry. 

Wielu pacjentów fascynuje możliwość poddania się zabiegom, które zapewniają większą skuteczność i krótszy okres rekonwalescencji niż dostępne do tej pory metody. Mniej osób jednak zastanawia się nad tym, czy medium zastosowane do wytworzenia plazmy jest w pełni bezpieczne.

Plazma helowa

Zazwyczaj w gabinetach spotykane są urządzenia bazujące na osiągnięciach firmy Bovie Medical z Kalifornii. Firma ta opracowała nowatorską technologię wytwarzania plazmy przy wykorzystaniu radiofrekwencji i helu. Zjonizowana postać helu przechodzi w tzw. czwarty stan skupienia – plazmę. Choć początkowym założeniem i celem prowadzenia badań było przystosowanie technologii do potrzeb chirurgii endoskopowej i laparoskopowej, w toku badań odkryto właściwości plazmy helowej, które zaczęto wykorzystywać w celu leczenia problemów naskórka i skóry właściwej.

Minimalny rozrzut termiczny

Zastosowanie plazmy helowej zostało szeroko przebadane i pozwoliło na znaczące podniesienie komfortu pacjentów korzystających z tego rodzaju zabiegu w porównaniu do chirurgicznych metod leczenia defektów skórnych. Plazma helowa pozwala ograniczyć rozrzut termiczny do minimum w porównaniu z takimi technologiami jak lasery monopolarne, argon czy dwutlenek węgla. 

Niska głębokość penetracji

Głębokość penetracji tkanki jelita cienkiego dla wiązek argonu wynosiła 1,8 mm, podczas gdy dla pozostałych urządzeń było to poniżej 0,6mm. Również rozrzut termiczny dla argonu osiągnął najwyższe wartości po podaniu na tkankę jelita: 3,51 mm wobec mniej niż 1 mm przy zastosowaniu plazmy helowej (1).

Wysoka precyzja w czasie zabiegu

Plazma helowa, dzięki wykorzystaniu lekkiego, stabilnego gazu, jakim jest hel, pozwala na wysoką kontrolę w czasie procedury. Obszar uszkodzenia tkanek w trakcie zabiegu jest najmniejszy na świecie w porównaniu do uszkodzeń wywoływanych przez inne urządzenia. Minimalna strata ciepła, kontrola głębokości penetracji – to wszystko przekłada się na skrócenie czasu gojenia się mikrouszkodzeń skóry oraz na ogólny komfort pacjenta. Dzięki niższej inwazyjności spada także ryzyko komplikacji po zabiegu (2, 3). Ponadto hel zapewnia długo utrzymujące się efekty (4).

Plazma argonowa

Czy takie same efekty zapewniają inne technologie? Jak wynika z badań porównawczych z 2019 roku wykonanych przez Salome Masghati i jej zespół, plazma helowa wyróżnia się na tle innych technologii o podobnym działaniu swoją niższą inwazyjnością i ograniczeniem rozchodzenia się ciepła na sąsiadujące tkanki.

Jednak od pewnego czasu spotkać można w niektórych klinikach technologie zabiegowe oparte również o plazmę, jednak wykorzystujące jako medium inny gaz szlachetny – argon. Różnica, wydawałoby się, jest niewielka, jednak jak to często bywa, diabeł tkwi w szczegółach.

Za mało badań

Argon wykorzystywany jest z powodzeniem w medycynie jako medium w zabiegach polegających na koagulacji tkanek – tam, gdzie konieczne jest szybkie zatamowanie krwawienia, zaleczanie miejsc po wycięciu guza czy skóry. W przypadku zastosowania argoplazmy na tkanki skóry – niestety brakuje badań, które choćby w przybliżonym stopniu sprawdzały bezpieczeństwo zastosowania plazmy argonowej. 

Niższa kontrola

Wracając do przywołanych wcześniej badań, cięcie argonem naraża tkankę na penetrację na głębokość aż 3.5 mm – w porównaniu do mniej niż 0.6 mm przy zastosowaniu ostrza helowego. Jest to różnica niemal siedmiokrotna, a przy pracy na tkankach tak delikatnych i wrażliwych sfer jak twarz – powieki, delikatna skóra pod oczami, szyja i dekolt – czy dłonie, ma ona ogromne znaczenie.

Niższa kontrola wynikać może również z odmiennej budowy atomowej – argon składa się z 18 elektronów, podczas gdy hel zawiera jedynie 2 elektrony. Dzięki prostszej budowie atomowej oraz możliwości podawania wysokich dawek energii w bardzo krótkim czasie, hel jest bezpieczny i zapewnia wysoką skuteczność. Takich parametrów: wysoka energia i krótki czas podania, nie można otrzymać stosując argon – ponieważ niemożliwe jest uzyskanie bezpiecznej energii o takiej mocy, czas oddziaływania na tkankę musi być wydłużony, co przekłada się na ewentualne powikłania, czas gojenia czy możliwe skutki uboczne.

Precyzyjne podanie energii możliwe dzięki niskiemu rozchodzeniu się ciepła oraz kontrolowanej głębokości peneteracji sprawiają, że przy użyciu helu zabiegi pozwalają na wysoką dokładność. Nie jest to możliwe do osiągnięcia przy zastosowaniu plazmy argonowej, w przypadku której oddziaływanie na tkankę jest nieco bardziej inwazyjne, zarówno pod względem głębokości, jak i powierzchni oddziaływania oraz przede wszystkim – strat ciepła. W zabiegach z wykorzystaniem plazmy helowej możliwe jest precyzyjne wykonywanie nacięć, scaleń czy termokoagulacji bez uszkadzania sąsiadujących tkanek. Potwierdzają to 44 światowe patenty uznające zastosowania helu w tej dziedzinie. W przypadku plazmy argonowej jest to technicznie trudniejsze do osiągnięcia, a ponadto brakuje badań potwierdzających skuteczność i bezpieczeństwo tego rodzaju interwencji.

Brak certyfikatów

Wybierając gabinet medycyny estetycznej czy nawet kosmetologiczny każdy pacjent powinien upewnić się, że stosowane w danym miejscu urządzenia są bezpieczne. Jak to sprawdzić? Podczas gdy urządzenia wykorzystujące plazmę helową posiadają przeszło 40 patentów, pozwalających na ich bezpieczne stosowanie w różnego rodzaju zabiegach, plazma argonowa nie może pochwalić się takim uznaniem w świecie nauki. Sprzęt powinien posiadać europejski certyfikat CE – jeśli ponadto posiada amerykański certyfikat FDA jest to tylko dodatkowym atutem.

Argo plazma, choć opisywana pod względem efektów podobnie jak plazma helowa, budzi wątpliwości także ze względu na samo zastosowanie właśnie tego spośród gazów szlachetnych. Argon w badaniach nad wpływem samego gazu na organizm wykazał niepożądane właściwości – w badaniu nad myszami wykonanym w niemieckim laboratorium Charles River w Sulzfeld bezpieczne i niewywołujące niepożądanych efektów okazały się hel i azot. Argon doprowadzał myszy poddane działaniu gazów do problemów z oddychaniem, tak że ostatecznie badanie przerwano, by nie udusić zwierząt. Niezbędne są dalsze badania nad właściwościami argonu i jego zastosowań w gabinetach medycyny estetycznej, tak by zarówno pacjenci, jak i lekarze mieli pewność, że zabieg wykonywany jest w bezpiecznych warunkach.

 

Źródła:

  1. Masghati et al., Comparative Thermal Effects of J-Plasma®, Monopolar, Argon, and Laser Electrosurgery in a Porcine Tissue Model, 2019
  2. Dayan S., Aesthetic evolution drives birth of minimally invasive surgery subgroup, 2019
  3. Duncan DI and Roman S., Helium Plasma Subdermal Tissue Contraction Method of Action, 2020
  4. Kluska M, Nasseri S, Bobrovnikov V, Helium Plasma Versus Radiofrequency for Energy-Enhanced Liposuction: A Prospective Single-Blind Pilot Study, 2020